24 kwietnia 2009
ciężko zbierałam myśli, byłam tak pijana. nie udawało mi się policzyć, ile członków chciałabym mieć wokół twarzy, musiałam wciąż od nowa rozpoczynać swoje rachunki - gubiłam się w nich, w końcu czy twarz to to samo co dupa? czy dupa to cipa, czy jeszcze nie? bo że dupa może być twarzą, natomiast cipa jest jedna, to wydało mi się paradoksalnie jasne. ile? no, ile? jeden? - nie. ile, dwa? - nie. więcej. trzy? cztery? ile, powiesz w końcu? tak, cztery. - czyli dwa w dupie i cztery na twarzy, tak? tak. czy możemy już iść do łazienki? - nigdzie nie idziemy.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
 
 
 Posty
Posty
 
 


Brak komentarzy:
Prześlij komentarz