17 marca 2010

pogoda nie zmieniła się. pogoda zmieniła się, lecz powróciła w swój pierwotny stan.

znów zaczynam się eksponowac (to głównie linia 64, 85 - rzadziej, 9). nie czytam, co mnie troszkę smuci, nie piszę nic. zresztą, nie dzieje się też nic metafizycznego. lecz tym to jestem już serio rozczarowana. pragnę, gorąco pragnę. Szaleństwa. wytrącenie - och wytrącenia bardzo pragnę. chcę i potrzebuję pieniędzy. ale najbardziej szaleństwa. zapamiętania się, nieracjonalności. koniecznie potrzebuję spędzic noc w lasku. chcę się poczuc najważniej na świecie. jezu, jak dawno się tak nie czułam.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz