kiedy to było? nie mogę sobie przypomnieć. w piątek, gdy wróciliśmy z k.? tak, to był piątek. w pociągu trzymałam ci głowę na kolanach, później, w domu pierwszy raz widziałam go w takim stanie. zresztą, zupełnie mnie nie ośmielał.
i jeszcze dziś rano. mm


Brak komentarzy:
Prześlij komentarz